sobota, 7 października 2017

Wyjaśnienie nieobecności

Chyba należą Wam się pewne wyjaśnienia, prawda? Minęło już sporo czasu od ostatniej notki, zdaje sobie z tego sprawę. Za co przepraszam. Naprawdę. Otóż ... pewne Was to nawet nie obchodzi, ale chce być szczera z Wami mimo wszystko. Dwa miesiące temu miałam kolejny pogrzeb w rodzinie. Dokładnie mój dziadek odszedł do mojej babci, która również odeszła w tym roku w styczniu. Byłam z nimi bardzo zżyta ponieważ z nimi razem mieszkałam od urodzenia. Także przeżyłam dwie tragedie w krótkim odstępie czasu tak naprawdę. To na mnie bardzo wpłynęło, na moje zachowanie, życie ... na wszystko. Nie mogłam się po tym pozbierać i nadal nie mogą. Nie dociera to do mnie. I nie pisze tego aby wzbudzić w kimś litość, bo to nie jest mój cel. Pisze abyście wiedzieli, że nie przestałam pisać i dlaczego była mi ta przerwa potrzebna. Nie obiecuje kiedy pojawi się nowa notka, ale na pewno w tym roku heh. Nie powiem czy za tydzień, miesiąc, a może szybciej. Zaglądajcie, a pewnego dnia przywita Was kolejna notka pełna niespodzianek. W opowiadaniu jeszcze wiele się wydarzy. Czy dobrze? A może niekoniecznie? Sami się przekonacie. Do zobaczenia wkrótce. Pozdrawiam.

4 komentarze:

  1. ojejku :( to bardzo smutne i współczuję ci z całego serca droga Jenn <3 Owszem, mnie to obchodzi i Będę czekać z utęsknieniem na kolejną notkę...No i chciałabym, żeby pojawiła się szybko, bo nie wiem czy wytrzymammm :| o Betty już prawie zapomniałam, ale też czasami zaglądam, czy może jest coś nowego, ale bardzo rzadko :| Pozdrawiam Cię bardzo bardzo bardzo!
    Michaelomanka <3 Marli Jackson ;) <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To smutne :( Współczuję Ci bardzo.
    Cieszę się, że dodałaś tą notkę. Kocham to co tworzysz i czekam cały czas na twoje opowiadanie.
    Życzę weny i pozdrawiam cieplutko <3
    Trzymaj się 💕

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko sie jakoś ułozy zobaczysz badz silna, wierzymy w Ciebie , napisz rozdział kiedy bedziesz gotowa cekam z niecierpliwościa <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również współczuję bardzo. Choć też dobrze wiesz co czuję i czułam będąc u Ciebie i uczestnicząc w tym. I tak bardzo dobrze się trzymasz i nie dajesz poznać po sobie. A to najważniejsze. Zawsze byłaś i będziesz dzielna. Najważniejsze to nie poddawać się. Wszystko się ułoży tylko trzeba czasu. Zobaczysz.
    I jeśli tylko będziesz miała wenę to pisz. Nikt nie wymaga od Ciebie na już. Wszystko wg twojego uznania.
    Wierzę w Ciebie i nie przestanę :* :)

    OdpowiedzUsuń