Chyba należą Wam się pewne wyjaśnienia, prawda? Minęło już sporo czasu od ostatniej notki, zdaje sobie z tego sprawę. Za co przepraszam. Naprawdę. Otóż ... pewne Was to nawet nie obchodzi, ale chce być szczera z Wami mimo wszystko. Dwa miesiące temu miałam kolejny pogrzeb w rodzinie. Dokładnie mój dziadek odszedł do mojej babci, która również odeszła w tym roku w styczniu. Byłam z nimi bardzo zżyta ponieważ z nimi razem mieszkałam od urodzenia. Także przeżyłam dwie tragedie w krótkim odstępie czasu tak naprawdę. To na mnie bardzo wpłynęło, na moje zachowanie, życie ... na wszystko. Nie mogłam się po tym pozbierać i nadal nie mogą. Nie dociera to do mnie. I nie pisze tego aby wzbudzić w kimś litość, bo to nie jest mój cel. Pisze abyście wiedzieli, że nie przestałam pisać i dlaczego była mi ta przerwa potrzebna. Nie obiecuje kiedy pojawi się nowa notka, ale na pewno w tym roku heh. Nie powiem czy za tydzień, miesiąc, a może szybciej. Zaglądajcie, a pewnego dnia przywita Was kolejna notka pełna niespodzianek. W opowiadaniu jeszcze wiele się wydarzy. Czy dobrze? A może niekoniecznie? Sami się przekonacie. Do zobaczenia wkrótce. Pozdrawiam.